Nie muszę chyba mówić, jak bardzo nie chce wracać do rzeczywistości? Ferie się kończą, a co za tym idzie, zaczyna się szkoła... Do matury coraz bliżej, nie powiem, że się nie boję, bo tak nie jest. Cały czas mam wrażenie, że "mam jeszcze tyyyle czasu". Pewnie, że tak nie jest. Pewnie przed maturą powiem "o kur. ile jeszcze nie umiem". No trudno, będzie co będzie.
Jak na razie trzeba wrócić do domu, ogarnąć co się da, czekać na Misia, a później brać się ostro do roboty. :)
"Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać
Każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać
Ja nadal czuję dumę wiesz dlaczego
Doszedłem tutaj sam, nie dałeś mi niczego"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz